Niedzielną wyprawę zaplanowaliśmy wzdłuż atrakcji Wysokiego Grzbietu, bocznej odnogi Gór Izerskich. Jakoś tak odległości na mapie nie sprecyzowały się kilometrażem, dając ocenę: eee, jakieś piętnaście z małym hakiem. Startujemy.
Zbiegnąwszy do Huty Julia, podążamy malowniczo wzdłuż torów kolejowych. W Jakuszycach skręcamy w las, by przez Rozdroże pod Cichą Równią dołączyć do czerwonego szlaku. Dalej tuptamy przez Wysoki Kamień aż do słynnego Zakrętu Śmierci. Pogody doświadczamy zmiennej, acz wdzięcznej; z rzadka deszczyk nas pokropi, przechodzący w lekki gradzik. Słońce rekompensuje chłody i dobrze nam się dzieje.
Ostatni odcinek wzdłuż czarnych znaków obiecywał być miłym i lekkim zakończeniem, a stał się udręką przez niezliczone zakosy i podbiegi, których – przysięgam! – nie ma na mapie. Dzięki temu wycieczkę zamknęliśmy miłą liczbą trzydziestu kilometrów. Trasa piękna, malownicza i ciekawa. Polecamy gorąco. ??
Zapraszamy do degustacji zdjęć.


















***

***
Łukasz Klaś


Miło popatrzeć. Piękny szlak. Schronisko pod Bereśnikiem dalej nie ma noclegów bo pytałam. Może cos ruszy od czerwca ale na innych warunkach. Wędrujcie dalej, idę Waszym śladem.