Aby odmrozić się kinowo, podążamy do Konesera, celując w letni seans. Niepewność burzowa przenosi nas jednak pod dach, do wzorowo zabezpieczonej przed wirusem rzeczywistości. W maseczkach, zdezynfekowawszy ręce (pilnują), rozsiadamy się w dystansie społecznym. Chłoniemy sam nastrój oczekiwania i nie narzekamy: wszak wstęp wolny, kultura za friko. Zresztą, przemycie dłoni spirytusem na terenie fabryki wódek ma swój urok. Niektórym nie dość atrakcji, w związku z czym jesteśmy świadkami diatryby: czy w kinie przed seansem wolno głośno rozmawiać. Intetlokutorzy wykazują iście praski temperament, wciągając w sprawę nawet ochronę. Potem uwaga kieruje się na X muzę.

Serwują film „Dalida. Skazana na miłość.” Pogmatwane losy słynnej piosenkarki skłaniają ku refleksji nad dolą celebrytów. Za wielkość płaci się swoją cenę. Niewyobrażalny sukces artystyczny kontrastuje z tragedią w życiu osobistym. Śmierć krąży wokół Dalidy. Polecamy – film zrealizowany na wydokim poziomie, acz bardzo smutny.
W Koneserze dzieje się cały czas. Zaglądnijcie, zachęcamy.
Łukasz Klaś

Oj chyba musze zobaczyc i wrocic do jej muzyki ??? Najbardziej uwielbiam jej Parole Parole z tym pieknym Delonem. Chyba bardziej mi jego parlando podeszlo. Ten glos.
Aga promieniejesz 🙂
Sciska Was kulawa Kaha i smok wawelski
Kasiu, film piękny, polecamy. Parole, parole oczywiście jest! Pozdrawiamy, zdrowiej 🙂