Permanentna inwigilacja! -Chciałoby się rzec, lecz z zadowoleniem. O to tutaj chodzi: przyciągnięcie czytelników i zatrzymanie ich uwagi. Liczby nie oddają, rzecz jasna, do końca wartości pisemnych wypocin, lecz o czymś jednak świadczą. I przy każdej przekraczanej okrągłej granicy, autorowi robi się miło i gorąco na sercu. W powietrzu czuć wdzięczność. Oto:

Nie pierwszy raz – i nie ostatni, eheu! – serdecznie wszystkim Wam dziękuję. Tak słodko się uśmiecham, kłaniając w pas. Bez czytelników ta zabawa w bloga nie miałaby sensu – i racji bytu. Dzięki pytaniom i komentarzom, także tym krytycznym, kształtujecie moje wpisy i pozwalacie mi się rozwijać. Uwagi z zewnątrz tworzą też potężną falę motywacji, pchającą mój zapał do przodu. Jakiż literat nie poczułby natchnienia, przeczytawszy o sobie: autor to gamoń?
Dziękuję.
***
Proces postępuje; kiedy to czytacie obserwujących jest już sporo więcej. Te dane możecie zobaczyć na fb, natomiast chciałbym się z Wami podzielić statystyką ze strony www. Poniżej zamieszczam rosnące kolumienki miesięcznych wejść. Tak się troszkę pochwalę miło rosnącym ogródkiem. Podlewam systematycznie.?

Jeśli chceci ewspierać, to nieustannie zapraszam do klikania. Miłą niespodzianką bywa, gdy ktoś z Was na Facebooku zaprosi swoich znajomych do polubienia Nudnych Piątków. Przecież każdy ma setki wielbicieli, tylko czekających na okazję do przypodobania się, prawda? ?
Pchamy dalej, czekając na 2000.
***
Łukasz Klaś
Gratulacje! To już chyba jest jeden z najpopularniejszych blogów biegowych i najlepszy! ???
Dziękuję?Staram się?
E, dopiero dwa tauzeny to coś będzie. A poważnie to nieźle ci idzie. wpis omorsach zajebisy???????
Dzięki?pracujemy na 2000 zatem?
Cieszę się że masz stałych czytelników. Zasłużenie z resztą. Powodzenia zatem! Pozdro z Krakowa ???
Pozdro z Warszawy Kasiu 🙂